czwartek, 3 listopada 2011

- Wiesz? Czasami czuję się jak gąbka. Taka przesączona gąbka ,z której zaczyna już kapać.- powiedziała  Julka gdy do mnie zadzwoniła któregoś wieczora w ramach babskich pogaduch .
- Nie rozumiem, to znaczy że nasiąkasz wodą ?- próbowałam zażartować.
- Oj, nie żartuj sobie, na prawdę mam czasami takie odczucie.
- Przepraszam, ale wiesz ,że czasami mam lekko zwichrowane skojarzenia.
- Wiem.Znajomi, bliscy opowiadają mi o swoich problemach, czasami potrzebują rady a czasami to tylko chęć wygadania się przed kimś.To nie to ,że mam gdzieś ich problemy,czuje empatię do tych osób. Nieraz nie potrafię nic mądrego powiedzieć, ale te ich problemy zostają i wsiąkają we mnie jak w gąbkę i wtedy te moje stają się w tym momencie jakieś mniej ważne.
- Rozumiem .
- Czasami potrzebuję po prostu kogoś ,kto mnie  „wyciśnie z nadmiaru wody”, kto wysłucha też moich problemów. Ja też potrzebuję się czasami wygadać, poradzić się.
- I właśnie od tego masz mnie.
- Dzięki, ale chyba muszę nauczyć się sama ” odciskać z nadmiaru wody” a nie zalewać nią Ciebie.
Może tylko od czasu do czasu wycisnę na Ciebie parę kropelek....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz